p. Kazimierz, 44 lata

24 KILOGRAMY MNIEJ

Witajcie! Tu Kazik. Mam 44 lata i chciałem podzielić się z Wami moją radością zmniejszenia (wiem, że będzie w to trudno Wam uwierzyć) praktycznie w bardzo przyjemny sposób mojej wagi o 24,5 kg.

Zacznę od tego, jak trafiłem do Ani. Jak to w życiu bywa przez przypadek Bardzo dobry Kolega z czasów liceum opowiadał mi pewnego dnia, jak niewiele wiemy o tym co jemy i jaki ma to wpływ na nasze samopoczucie. I że w Rodzinie ma Osobę, która tymi magicznymi sprawami zajmuje się zawodowo. Wysłuchałem tego wszystkiego z zainteresowaniem i wróciłem do codziennych działań i przyzwyczajeń.
Pewnego dnia, po kilku miesiącach od tamtego wydarzenia doszedłem do wniosku, że jednak nadszedł ten najwyższy czas, by „coś” ze swoją wagą (a tak w zasadzie mocno ugruntowaną nadwagą) zrobić. I to zrobić inaczej niż do tej pory. Bo pomimo mojego mocnego przekonania, że robię bardzo dużo, by schudnąć efekty były raczej odwrotne… Dodatkowo moje wnioski były podparte kilkoma czynnikami (prócz wskazań wagi i wyniku BMI): powracające problemy z kręgosłupem lędźwiowym, który musiał dźwigać solidną „walizkę”, podwyższone ciśnienie, przekroczony cholesterol i glukoza, którą już według mojego lekarza prowadzącego powinienem zacząć mocno się przejmować…
Poprosiłem Przemka (Kolegę) o namiar na Anię i tak zaczęła się ta trwająca już od 5 miesięcy przygoda. Teraz od 11-tu tygodni jestem na etapie stabilizacji wagi. Teraz pracuję nad tym, by nie tracić już więcej wagi (wiem, że może się to Wam wydać dziwne, ale w stosunku do planu jest ‘”mnie mniej” o 6 kg), a z drugiej strony nie wrócić do dawnego stanu.

Na koniec, żeby zbyt dużo nie nudzić chciałem Wam napisać 2 rzeczy:
• mimo mojego początkowego sceptycyzmu całość sukcesu udało się osiągnąć całkowicie zdalnie (wręcz „telemedycznie” ) – od Ani dzieli nas ponad 200 km, a wszystkie nasze konsultacje odbywały się telefonicznie i mailowo,
• efekty całości są następujące:
- konieczność odbudowania garderoby,
- perfekcyjne wyniki (ciśnienie, glukoza, cholesterol),
- nowa jakość życia, nowe nawyki i styl życia.
Kończąc chcę bardzo podziękować Ani za to, że realizując swoją pasję pomaga innym, a wszystkim czytającym i sobie życzę zdrowego odżywiania!